Co mówią o Warsztatach?

Anka

Żałuję, że nie trafiłam do Nocnej Sowy wcześniej.

Mój żal, że nie trafiłam do Nocnej Sowy wcześniej wynika z dwóch faktów, straty pieniędzy wydanych na inny kurs i świadomości, że ten inny kurs bardziej mnie zniechęcił niż zachęcił do nauki języka. Kiedy trafiłam do Nocnej Sowy gramatyka (odmiana czasowników, rodzajniki rzeczowników itp.) – którą wcześniej, byłam przekonana, będę musiała wkuwać na pamięć, stała się jasna – bo po prostu ktoś wytłumaczył mi co i jak, pokazał, że jest ona (gramatyka) banalnie prosta, przynajmniej do poziomu, który udało mi się ukończyć. Poza metodami wyjaśniania, tłumaczenia, które stosują Marta i Marcin podczas zajęć, przygotowywane przez nich, często specjalnie dla każdego ucznia, materiały, stanowią doskonałe źródło do indywidualnej pracy w domu, do powtórek, do samodzielnej nauki.

Ponadto Marta z Marcinem mają pasje do norweskiego i starają się tą pasją zarazić innych, opór stawiany przez materię – ucznia – to już kwestia indywidualna, którą rzeczony uczeń sam lub z pomocą prowadzących musi przezwyciężyć.

Osobiście jestem pełna podziwu, jak niestrudzenie Marta z Marcinem przekonują każdego do tego, że może nauczyć się języka bez względu na wiek, poziom intelektualny czy zasób wolnego czasu, że nauka to kwestia dyscypliny, regularności, ale przede wszystkim chęci i zaangażowania. Żeby ułatwić ten proces przyswajania wiedzy prezentują (zarówno na zajęciach jak i na blogu) szereg metod i sposobów, jak skutecznie się uczyć, demaskują pułapki, w które się wpędzamy lub które czyhają na nas w głowach.

Jeśli więc chcesz nauczyć się języka norweskiego Nocna Sowa to zdecydowanie najlepsza inwestycja. Nocna Sowa to styl życia. :)