W drodze do Was
Anatomia norweskiego to kawał książki – 1,1 kg żywej wiedzy. Żywej, bo wiecie, że język jest czymś zmiennym, tworzonym przez jego użytkowników. My staraliśmy się uchwycić jego najbardziej aktualny obraz.
Już podczas pisania wiedzieliśmy, że nie będzie to coś małego, do plecaka na wycieczkę w góry. Pewnie większość z Was będzie czytała ją w zaciszu domowym. Może niektórzy w jednej z jasnych i przytulnych norweskich bibliotek? Ta, która leży na wyspie Frøya, zaopatrzyła się już w kilka sztuk.
W tym tygodniu zaprzyjaźniliśmy się z sąsiednią pocztą i wysłaliśmy wszystkie zamówienia. Wśród docelowych kierunków pojawiły się: Alta, Hammerfest, Tromsø, Kvaløya, Sørvågen, Bodø, Mo i Rana, Trondheim, Flåm, Lillehammer, Hamar i uwaga: Ingøya (wow!). Jesteśmy ciekawi, czy książka trafiła już w wasze ręce i w jakich miejscach będziecie się uczyli.
Gdybyśmy mieli wybrać najbardziej klimatyczne miejsce do czytania Anatomii, takie z naszej okolicy, to na prowadzenie wysuwa się Muzeum Vigelanda w Oslo. Jest maleńkie i jasne. Zazwyczaj panuje tam cisza i spokój.
Trzeba przyznać, że Gustav Vigeland znał się na anatomii. Na norweskim pewnie też, jak przystało na oczytanego Norwega. Byliśmy w jego domowej bibliotece. Miał imponujący zbiór książek z całego świata, w które chętnie byśmy się zagłębili, gdyby nie zakaz ich dotykania. Vigeland obserwował mnóstwo ciał i potrafił je świetnie odtworzyć. Poza tym zatrzymywał ludzkie emocje. Mówią, że był dziwny, ale wydaje się, że wiedział dużo o komunikacji.
Gdyby ktoś z Was zechciał wysłać nam zdjęcie z miejsca, w którym zgłębia tajniki Anatomii norweskiego, ogromnie by nas to ucieszyło.
Twój komentarz
Komentarze:
Oczywiście już posłałam… na pocztę😃. Gustav Vigeland i Jego rzeźby… uwielbiam😍. Pozdrawiam Sowy każdego rodzaju😁.
Dzięki, już dostaliśmy.
Witam,
Książka dotarła na Hafrsfjord ! Pięknie wydana, w przejrzysty sposób.
Dzięki wielkie,
Pozdrawiam
Świetnie! Cieszymy się. :)
Mo i Rana potwierdza odbiór książki. Prezentuje się świetnie, aż chce się zaglądać :)
Miło słyszeć. :)
Hei hei! Chcialabym superultraniesamowicie podziekowac Wam za kawal wybitnej roboty, ktora wlozyliscie w wydanie na swiat tej ksiazki. Jest ona dzielem nietuzinkowym i faktycznie podejscie do tlumaczenia gramatyki jest inne, niz we wszystkich ksiazkach we wszystkich jezykach, ktore czytalam. Z norweskim przygode zaczelam dawno dawno temu, ale przeciez zawsze mozna mowic lepiej i ladniej – mysle, ze ta ksiazka to punkt obowiazkowy dla kazdego milosnika jezyka norweskiego. Najlepszy prezent dla siebie albo innych – jezeli ktos jeszcze jej nie ma. Jest przepieknie wydana, wyglada… szlachetnie, a jednoczesnie meganowoczesnie. No, bajer niesamowity! Uwielbiam to, co robicie na Nocnej Sowie. Pozdrowienia ze bajecznej krainy Valdres :)
Dziękujemy