Zacznij pisać po norwesku
Jeśli szukasz kreatywnej metody nauki języka, to czas zmierzyć się z nowym nawykiem. Codzienne pisanie polepszy Twoją umiejętność wyrażania własnych myśli w języku norweskim i tym samym pomoże przełamać barierę mówienia.
Wiem, że pisanie listów po norwesku samo w sobie nie jest Twoim celem. Jest nim swobodne wypowiadanie się i rozumienie tego, co mówią inni.
Niestety etap płynnego mówienia przychodzi zwykle najpóźniej, ale rozwijanie tej umiejętności nie musi odbywać się w stresujących warunkach.
Dlaczego więc tak niewiele osób decyduje się na pisanie w obcym języku?
3 mity zniechęcające do podjęcia próby pisania:
- Nie potrafię pisać.
- Nie lubię pisać.
- Nie mam jeszcze wystarczającej wiedzy z gramatyki.
Nie pozwól sobie, żeby takie przekonania hamowały Cię w rozwoju języka. Jeśli nie spróbowałeś, to trudno stwierdzić, czy coś naprawdę potrafisz bądź lubisz.
Nie obawiaj się braków w swojej wiedzy językowej. Korzystaj z tego co już umiesz.
Dlaczego pisanie jest ważne?
Kiedy chcesz coś wyrazić poprzez pisanie lub mówienie, Twój mózg funkcjonuje podobnie. Zauważ, że zanim coś napiszesz, to najpierw myśl pojawia się w Twojej głowie. To nic innego, jak mówienie w myślach.
Pisanie jest więc formą mówienia, która pozbawiona jest ewentualnego stresu związanego z reakcją otoczenia. Posiadasz więcej czasu na zastanowienie, sprawdzenie pisowni, gramatyki lub przeformułowanie myśli. Czujesz się bezpiecznie. Możesz to robić we własnym domu lub w innym dogodnym miejscu.
To doskonały sposób na użycie nowo poznanych słów, konstrukcji gramatycznych oraz przećwiczenie tego, co już dobrze znasz.
Pisanie działa motywująco
Jeśli będziesz pisał regularnie, to szybciej zaczniesz myśleć po norwesku. Nabierzesz płynności w wyrażaniu utartych zwrotów. Dzięki temu z łatwością zastosujesz je później w rozmowie.
Gdy po pewnym czasie przeanalizujesz swoje pierwsze wypracowania, będziesz zaskoczony, jak wiele się dotychczas nauczyłeś. Nic tak nie motywuje, jak świadomość robienia postępów.
Pomocne może być także znalezienie partnera do pisania. Osoby, która tak jak Ty będzie prowadziła swój dziennik, i która chętnie wymieni się z Tobą własnymi zapiskami. Razem łatwiej utrzymać regularność i wzajemnie się motywować.
Uczysz się na błędach
Twoje pierwsze prace będą zawierały mnóstwo błędów. Jest to naturalne i jeśli zaakceptujesz ten fakt, to będzie Ci dużo łatwiej. Nie myśl, że z tego powodu źle się nauczysz. Z czasem sam zaczniesz zauważać swoje błędy i nauczysz się je eliminować.
Dobrym pomysłem jest pokazanie swoich prac komuś, kto może je sprawdzić. Jeśli masz nauczyciela, to zapytaj, czy nie zechciałby ich przeczytać. Być może masz jakiegoś znajomego Norwega. Jeśli czujesz, że to przychylna osoba, to także poproś ją o pomoc.
Osoba bez wykształcenia filologicznego nie zawsze będzie w stanie wyjaśnić Ci dlaczego coś jest źle, bo może nie rozumieć reguł gramatycznych, ale z pewnością zaproponuje Ci powszechnie używane formy.
Nie zrażaj się tym, że treści Twoich prac będą mało interesujące. Możesz nawet myśleć, że to co napisałeś jest głupie i nie nadaje się do pokazywania. Ale lepiej napisać cokolwiek, niż nic. Każda praca jest dla Ciebie cenną lekcją.
Jeśli nie masz wsparcia w drugiej osobie, to nie znaczy, że powinieneś rezygnować. To, że dzisiaj nie ma Ci kto pomóc, nie oznacza, że jutro kogoś takiego nie znajdziesz.
Załóż notes i rób tyle, ile jesteś w stanie. Pisanie dla samego siebie też daje rezultaty. Sprawdzaj to, co możliwe w słowniku lub szukaj odpowiedzi w książkach.
Dzięki pisaniu pojawią Ci się pytania, na które prędzej czy później powinieneś znaleźć odpowiedź. Nie unikniesz pytań. Lepiej rozwiać wątpliwości w domu, na papierze, niż spotkać się z nimi po raz pierwszy w rozmowie z obcą osobą.
Jak pisać?
Czy Twój poziom norweskiego pozwala Ci na konstruowanie zdań równie wyszukanych, jak w języku polskim? Jeśli nie, to zacznij od ćwiczenia znanych i zrozumiałych dla Ciebie konstrukcji.
Aby unikać niepotrzebnych błędów, buduj krótkie zdania. Pisz tak, by czuć się w tym swobodnie. Zbyt ambitny początek może zniechęcić Cię do dalszego pisania.
Kiedy poczujesz się pewnie na swoim poziomie, uznasz, że robisz mniej błędów, to wprowadź bardziej ryzykowne konstrukcje. Znowu pojawią się pytania, na które będziesz musiał poszukać odpowiedzi.
W pewnym momencie zaczniesz poruszać się pewnie także w zdaniach złożonych, o skomplikowanym szyku. Stosuj metodę małych kroków.
Dla przykładu: będąc na poziomie podstawowym, pisz swój dziennik wyłącznie w czasie teraźniejszym. Nawet gdy zdarzenia dotyczą przeszłości, możesz pisać o nich tak, jak gdyby działy się właśnie teraz. Później zmienisz styl pisania na czas przeszły, a po jego opanowaniu dołączysz kolejne czasy.
Nie myśl po polsku. Piszesz po to, by nauczyć się formułować myśli po norwesku, a nie uczyć się przekładu. Dzięki temu będzie Ci znacznie łatwiej wypowiadać się.
Jeśli myślisz, że nie potrafisz czegoś wyrazić, to zastanów się, czy da się to samo powiedzieć innymi słowami. Pisząc regularnie nauczysz się prostej, bezpośredniej komunikacji.
Hmm, tylko o czym tu pisać?
Potraktuj swoje zapiski jak dziennik.
Możesz w nim zapisać kilka faktów minionego dnia. Chociaż z drugiej strony, nie musisz nawet pisać o sobie. Przygody Twojego dziecka też są dobrym tematem. Zauważyłeś jakąś zabawną sytuację w tramwaju? Świetnie. Opisz ją ze wszystkimi możliwymi szczegółami.
Dobrym pomysłem jest też pisanie o swoich planach lub marzeniach. Skupiając się na pozytywnych treściach, będzie Ci towarzyszył dobry nastrój.
Zapisanie swoich planów na najbliższy tydzień pomoże Ci dodatkowo w lepszej organizacji. Nawet robienie listy zakupów po norwesku może być uczącym nawykiem.
Najlepiej, jeśli będziesz pisał o rzeczach, z którymi jesteś emocjonalnie związany. Może to dotyczyć Twoich zainteresowań lub relacjonowania zdarzeń, w których brałeś udział. Jednak nie muszą to być treści, które będziesz musiał chronić przed całym światem.
Gdy nie masz ochoty pisać o osobistych sprawach lub własnych emocjach możesz tworzyć opowiadania o fikcyjnych bohaterach lub historiach zapamiętanych z książki lub filmu.
Z pewnością masz jakieś ulubione filmy lub książki. Podejmij próbę spisania tego, co pamiętasz. Jeśli w trakcie pisania zmieni Ci się pomysł na fabułę, to tym lepiej. Staraj się dobrze przy tym bawić.
Pojawił Ci się teraz pomysł na opowiadanie? To weź kartkę i od razu go zapisz. Później doczytasz resztę artykułu. Podziel się swoimi pomysłami w komentarzu.
Nie masz pomysłu? To odpowiedz sobie na następujące pytania:
- Czy Twój dziennik będzie prywatny, czy dostępny dla każdego?
- Czy rozwój języka jest jedynym celem prowadzenia zapisków? Czy może prowadzenie dziennika ma pomóc Ci w lepszej organizacji lub ćwiczeniu koncentracji?
- Czy będziesz tworzył fikcję, czy opisywał swoje doświadczenia?
- Czy ktoś pomoże Ci w sprawdzaniu tekstów?
- Czy masz partnera do pisania?
- O czym zamierzasz pisać?
Co powiesz na wprowadzenie nawyku pisania?
Na początku pisanie wydaje się trudne, ale naprawdę najtrudniejsze jest samo rozpoczęcie.
Pisanie dziennika ma dużą przewagę nad prowadzeniem pamiętnika lub zeszytu z wypracowaniami. I chociaż wszystkie przyczyniają się do opanowania języka, to właśnie codzienne działanie przynosi największe korzyści.
By wpaść w nawyk codziennego pisania, możesz spróbować 30-dniowego wyzwania.
Nie chodzi o długie opowiadania. Żeby zrealizować swój codzienny plan wystarczy napisać 5 zdań. To chyba nie jest tak wiele, prawda?
Spróbuj i zobacz, czy jest to dla Ciebie odpowiednia metoda. Po pewnym czasie zmodyfikujesz swoje podejście, dostosujesz tematy i mam nadzieję założysz sobie specjalny notes na opowiadania.
Więcej pomysłów na ćwiczenie pisania znajdziesz na blogu Hał ar ju, Marija?, a o prowadzeniu dziennika napisał niedawno Janusz z Językowej Oazy.
Podsumowując
Pisanie dziennika może być przyjemnym sposobem myślenia po norwesku. Umożliwi Ci odkrycie słów, których często używasz we własnym języku oraz wyrażeń z Twojego najbliższego otoczenia. Dzięki temu poznasz wszystko, co jest Ci potrzebne w codziennych sytuacjach.
Pamiętaj, że pisania także trzeba się nauczyć, a jedynym sposobem jest regularne wykonywanie tej czynności.
Najlepsze w tej metodzie jest to, że możesz świetnie się przy tym bawić. Wszystko co tworzysz, zależy tylko od Twojej wyobraźni.
Dziękuję za przeczytanie.
Twój komentarz
Komentarze:
W chwili obecnej jeszcze nie umiem zapisywać własnych myśli, ale nasunęłaś mi pomysł by przepisywać teksty ze zrozumieniem. Z jednej strony po polsku, z innej- dla sprawdzenia poprawności- po norwesku, a w trzecim miejscu tłumaczyć starając się nie zaglądać do tego norweskiego, i co jakiś czas tłumaczyć z powrotem tekst polski tak dla utrwalenia. Proszę Cię o sugestie.
Cześć Azato, przepisywanie tekstów to też dobry pomysł. Słyszałam o takiej metodzie, która polega na tym, że szukasz sobie dowolnego norweskiego tekstu. Następnie tłumaczysz go na język polski i dalej pracujesz już tylko z tym tekstem po polsku. Każde zdanie tłumaczysz na norweski. Naturalnie będą Ci przychodziły podobne konstrukcje, jak w tym oryginalnym tekście, choć oczywiście nie byłoby błędem przetłumaczyć coś w inny sposób. Podczas sprawdzania tekstu i dostrzegania własnych błędów bardzo dużo się nauczysz. To świetne w samodzielnej pracy i nie wymaga wymyślania własnych tekstów.
Jeg hater røde hatter.
lub
jeg heter
To, co piszesz jest dla mnie pocieszające. Próbowałem przez pewien czas tej metody jedynie powtarzając w myślach i z przerażeniem stwierdzam, że ciągle zapominam. Pewną nadzieją jest dla mnie gdy będę kontynuować pisanie.
Kapitalne teksty (dymki) ma sowa.
Dzięki :)
Regularne pisanie daje naprawdę ogromne korzyści. Moja lektorka serbskiego wymagała, abyśmy pisali dzienniczek. Choć na początku narzekałam, efekty bardzo mnie zaskoczyły. Polecam wszystkim i dziękuję za przypomnienie o codziennym pisaniu, bo jakoś nie pomyślałam, żeby to wykorzystać teraz w nauce angielskiego :)
Domyślam się, że gdyby mi ktoś kazał pisać dziennik, to też mogłabym mieć na początku opory. Tego trzeba spróbować, żeby się przekonać i zaprzyjaźnić z tym sposobem. Dobrze, że teraz uczymy się dla siebie i mamy pełną dowolność wyboru metod.
O tak, świetny pomysł! Na pewno to wykorzystam. Do tej pory prowadziłam tylko konwersacje ze znajomą Norweżką, zazwyczaj o jedzeniu, to dużo większe wyzwanie! Dzięki :)
Tylko nie rezygnuj z tych kulinarnych konwersacji na rzecz dziennika ;) Pewnie wiele osób chciałoby mieć taką partnerkę do rozmów. To bardzo rozwijające. Pozdrawiam ciepło.
Z kulinarnych konwersacji nie zrezygnuję nigdy! Liczę na pojawienie się większej ilości tematów wkrótce. Mam niestety dość śmieszny nawyk uczenia się mało przydatnych w codziennej konwersacji słówek. Liczę na to, że pisanie dziennika pokaże mi, jakich słówek powinnam się uczyć.
P.S. Miał ktoś kontakt z książką ‘Norsk Fonetikk for Utlendinger’? Zastanawiam się nad kupnem na amazonie :)
Nie używałam tej książki, ale sądząc po autorce powinna być dobra. Jest to ta sama osoba, która napisała Hva sier du? Norsk Fonetikk for Utlendinger jest starszą książką. Jeśli Ci to nie przeszkadza i znalazłaś ją na Amazonie w dobrej cenie, to kupuj.
Lista zakupów po norwesku = super pomysł!!! :)
Uwielbiam Nocna Sowe!!!! Za Wasze pomysly i moc jaka dzieki Wam dostalam do nauki! Nauka norweskiego zaczyna sprawiac mi ogromna przyjemnosc, az trudno mi uwierzyc, ze to mozliwe!!!!!!
Jestescie WSPANIALI!!!!!!!
Tuuuuuuusen Takk!!!!!!!
ja tlumacze polskie teksy .przetlumaczylam czerwonego kapturka i Pan kotek byl chory pisze duzo o polskich miastach folklorze itp warto mowie warto duzo czytac norweskiego
Tak, ta metoda przyszła mi na myśl, gdy ułożyłam pierwsze zdanie po norwesku. Po 2 tygodniach nauki złożyłam ok. 10 zdań tekstu, nie był wyjątkowo trudny, ale prostym też bym go nie nazwała. Dlatego mój problem polegał na tym, że nie miałam gdzie sprawdzić jego poprawności. Ta metoda jest dobra, jeśli mamy możliwość weryfikacji swoich błędów.
Dziękuję Marto i Marcinie za wsparcie, bardzo się cieszę że trafiłem na Nocną Sowę :) znalazłem tu super cenne uwagi, wskazówki oraz lekcje. Wstając dziś rano, zauważyłem, że bardziej pamiętam to o czym pisałem we wczorajszych mailach po norwesku niż przerobiony książkowy materiał. Jeżeli się te wszystkie ćwiczenia tak sprawnie połączy, mamy jak na dłoni bardzo efektywną metodę nauki języka obcego :) W takim razie i ja deklaruję rozpoczęcie swojego 30-dniowego wyzwania, cały grudzień skupię się na pisaniu po norwesku. Boję się tylko zbyt ambitnego podejścia oraz późniejszego zniechęcenia. Lubie regularność i schemat. Jako grudniowy plan, przyszedł mi pomysł aby pierwszego dnia zacząć od stworzenia i zapisania 5 zdań w języku obcym a z każdym dniem kolejnym dodawać + 1 zdanie :)
jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :) zawsze mamy możliwość samodzielnej weryfikacji swoich prac porównując je np. z książkowymi tekstami norweskimi, z pomocą przychodzą także słowniki w których do tłumaczonego słowa, są dodane pełne zdania w języku obcym.
Pozdrawiam z rozpoczynającym się weekendem i dziękuję jeszcze raz pomoc !!! Jesteście wspaniali :)
Takk så mye og god helg :)
Czekamy w takim razie z niecierpliwością na relację z Twojego wyzwania. Plan jest wspaniały i z pewnością przyniesie duże efekty, nawet jeśli go w pełni nie zrealizujesz. Trzymamy mocno kciuki!
Czy jako alternatywy można użyć programu Anki, tłumacząc na głos z polskiego na norweski pojawiające się zdania i zapisując je z pamieci?
Mam na myśli alternatywę w stosunku do wymyślanych przez siebie tekstów listów, dialogów, pamiętników.
Nie wiedziałam zbytnio gdzie napisać, ale myślę, iż tu będzie najlepiej. Najpierw może zacznę, jestem tu nowa i starałam się już wcześniej nauczyć języka, ale coś mnie zdemotywowało (dokładniej kiepski samouczek), ale myślę, że z Nocną Sową zajdę daleko. Pisanie zawsze sprawiało mi radość, myślę więc i że w języku norweskim pójdzie mi dobrze. Chciałabym spytać czy zdanie: “Cain kommer fra Polen men han er ikke polsk” jest poprawne i czy oznacza to, co chciałam osiągnąć, czyli “Kain pochodzi z Polski, ale nie jest Polakiem”. Z góry dziękuję i czekam na odpowiedź.
Pozdrawiam ;)
Witamy Cię u nas na stronie. Twoje zdanie jest poprawne. Oczywiście imion nie trzeba przekładać na inny język. ;)
Może i nie trzeba, a jednak jakoś tak ładniej to wygląda w spolszczeniu i przez “c”.
Ja nie znam kontekstu. Pisz jak Ci wygodniej. :)
Może mi się uda! A co tam! Na pewno mi się uda! Podejmujemy wyzwanie?? :)
Myślę, że nie masz nic do stracenia. Zaszalej. A co.
Witam! Norweskiego uczę się sama w domu ,nie jest to według mnie łatwy język .Dziwna jak dla mnie konstrukcja zdań i dobieranie słów. Może dlatego ,że ciągle staram się tłumaczyć dosłownie na nasz język. Wymyśliłam sobie ćwiczenia ,po kilka zań z czasownikami nieregularnymi ,ale skąd mam wiedzieć czy dobrze napisałam To są proste zdania które w codziennym życiu mogłabym powtarzać i w ten sposób zapamiętać. Jeśli można to proszę o sprawdzenie kilku zdań z czasownikiem ,,å drikke,,
Jeg vil drikke en kaffe.
Hva vil du ha å drikke?
Jeg drikker bare hvit kaffe.
Hva vil du å like drike,cola eler vann?
Manen min driker ikke kaffe .
Jeg drakk svart kaffe, men nå drikker jeg hvit.
Jeg har drukket drinker med. paraply på ferie.
Jeg skal drukket mye vann i den varme sommeren.
Z góry dziękuję za pomoc.Pozdrawiam i zachęcam do nauki,nie ma co się poddawać.