O nagości w Norwegii

Norwegowie dużo luźniej podchodzą do cielesności niż przeciętni Polacy. Niektórzy mogą czuć, że to przekracza ich granice, inni że to bardziej naturale podejście.

Nie chcę tu nikogo oceniać, czy pouczać. Piszę o tym, bo są to różnice, których pewnie doświadczysz. Nauka języka to spotkanie z kulturą nowego kraju. Warto się temu przyglądać i jednocześnie rozumieć własne granice. Dla jednych to będzie różnica znikoma, dla innych wręcz oburzająca. Jesteśmy bardzo różni.

Plaże, baseny, sauny

W SPA mogą być wyznaczone dni tygodnia, kiedy wszyscy są bez ubrań lub tylko jeden dzień, kiedy można być w strojach. Jeśli ktoś czuje dyskomfort, może wybrać. Czyli tak jak na plażę. Są plaże dla nudystów i dla tych, którzy wolą być w strojach kąpielowych.

Nakne menn i svømmehall. Nakne menn i badeanstalt. Edvard Munch. Foto © Munchmuseet

Kobiety opalają się bez staników w parkach, na tarasach i plażach, jeśli mają tylko na to ochotę. Mężczyźni też. Inne osoby też. Jedynie w Slottsparken mogłoby to nie być na miejscu, choć oficjalnie nie ma takiego zakazu.

Norwegia to może nie Finlandia, gdzie sąsiedzi z jednego bloku rozmawiają nago we wspólnej saunie, ale kultura saunowa też była tu od dawna. W damskiej saunie spotkałam muzułmanki, które na ulicy są tak mocno opatulone, że i tak ich nigdy nie rozpoznam.

Popularne są też mniejsze sauny przy domach albo takie, które można wynająć tylko dla siebie. Niektóre pływają po fiordzie np. przy Operze w Oslo, inne zbudowano w wyjątkowych miejscach jak np. Soria Moria Sauna. Można więc wybrać prywatność.

Na basenach i siłowniach ludzie często biorą prysznic nago w towarzystwie innych osób. Przebierają się nie zwracając uwagi na to, czy ktoś może zobaczyć ich ciało. Pewnie Ci sami ludzie nie potrzebują firanek w oknach. Czyli większość.

Kiedy tata z kilkuletnią córką przyjdzie na basen, to nie wysyła jej do strefy dla kobiet, tylko myją się razem. Nie jest możliwe, żeby dziecko nie zauważyło innych nagich mężczyzn. Analogicznie jest w przypadku mam, które przychodzą z kilkuletnim synem i przebierają się oraz myją w strefie kobiecej. Dzieci bywają ciekawe i czasem mogą Ci się trochę przyglądać. Jednak nie powinno to być tak intensywne jak np. w japońskim onsenie, w którym nie tylko czujesz się inny, ale dziecięcy wzrok utwierdzi Cię w przekananiu, że naprawdę jesteś.

Telewizja, prasa

W norweskiej telewizji często porusza się tematy w nurcie ciałopozytywnym. Wiem, że jest na to moda i w Polsce, ale wciąż mam wrażenie, że to jednak nisza.

Na NRK możesz trafić na sex guide ze zdjęciami różnych par pokazujących kolejne pozycje. Różnych par, to znaczy w różnym wieku, różnej orientacji seksualnej, różnej urody i budowy ciała. Czyli normalnych ludzi, nie porno gwiazd. Pozycje można sortować tematycznie np. dla osób z bólem kręgosłupa lub kolan.

Pamiętam też ciekawy głos w jednej z gazet na temat tego, żeby ubierać małe dzieci w stroje kąpielowe, kiedy jesteśmy na plaży. Chodziło o to, że ktoś postronny może zrobić zdjęcie naszemu dziecku i tym sposobem w jakiś sposób je zranić (pedofilia, umieszczenie w sieci itp.). Dorośli sami decydują o sobie i są świadomi ewentualnych zagrożeń. Dzieci są bezbronne i zdane na nas. To coś do przemyślenia.

Badende gutter. Edvard Munch. Foto © Nasjonalmuseet

Opieka medyczna

W Norwegii z lekarzem możesz swobodnie i bez skrępowania rozmawiać na najbardziej intymne tematy. Do tego oczywiście przydaje się język norweski. W Polsce niestety wciąż z wieloma lekarzami nie ma miejsca na taką otwartość. Myślę, że to jedna z większych różnic kulturowych. Są przecież sytuacje, kiedy pacjent jest bezbronny, wrażliwy i zdany na opiekę personelu medycznego. Pewnie zgodzi się ze mną niejedna straumatyzowana kobieta, która rodziła w Polsce. Szacunek i zrozumienie powinno być podstawą w takiej sytuacji.

Karmienie piersią

Norwegia szczyci się jednym z najwyższych odsetków kobiet karmiących piersią. Wynika to oczywiście ze wsparcia systemowego i atmosfery wokół tego tematu. Czy ktoś wstydzi się karmić w kawiarni, parku lub na chodniku, bo akurat dziecko było głodne? Czy ktoś się gorszy takim widokiem? Nigdy się z tym nie spotkałam. To najbardziej naturalna rzecz na świecie.

Alma Mater. Edvard Munch. Foto © Tore Sætre

W domu

Każdy dom to inne zwyczaje. Niektórzy chodzą w nim nago, inni nie. Co kto lubi. Słyszałam kilka razy historie, kiedy ktoś zamawia jedzenie do domu, a później zupełnie goły otwiera drzwi pracownikowi foodora. Czy to jest jeszcze spoko? Nie wiem, ale myślę, że to może naruszać czyjąś granicę. Niektórych to zupełnie nie poruszy, a innych rozbawi.

Sztuka

Nagość w muzeach sztuki współczesnej czy to w Polsce, czy Norwegii chyba dla nikogo nie jest zaskoczeniem. Kiedy ktoś wybiera się do Astrup Fearnley Museet, to wie, że może spodziewać się wszystkiego.

Frognerparken. Lipiec 2020.

Za to niektórzy mają jakiś problem z Frognerparken. Park Golasów – tak Polacy nazywają Park Vigelanda. A przecież te rzeźby są o przemijaniu, etapach życia, emocjach. Przedstawiają różne historie i sceny z życia mieszkańców Oslo. To byli prawdziwi mieszkańcy – dzieci, dorośli i wszyscy na różnych etapach dorastania. Czy dokładnie tak wyglądali? Pewnie nie. Tak ich chciał uwiecznić Gustav Vigeland. Podoba mi się, że dostrzegał w ludziach tak szeroki wachlarz emocji. Za każdym spacerem odkrywam coś nowego, bo jedna wizyta to za mało, żeby to uchwycić. Jeśli znajdziesz czas, to polecam Muzeum Vigelanda, które jest prawdopodobnie najspokojniejszym muzeum w mieście.

Vigeland Museet. Wrzesień 2018.

Skąd te różnice w postrzeganiu nagości?

Każdy miał inaczej w domu rodzinnym. Jedni brali prysznic z rodzicami, inni nawet przebierali się w ukryciu.

W Polsce wiele osób jest przewrażliwionych na punkcie tego, co ktoś o nich pomyśli. W Norwegii również, ale w znacznie mniejszym stopniu i widać to na wielu płaszczyznach życia. W Polsce nikt nie odważy się pójść w piżamie do sklepu. W Oslo tak.

Większość Polaków wychowana jest w duchu katolickim. Czy tego chcemy, czy nie, wpłynęło to na nasze codzienne zachowanie. Protestantyzm, który dominuje w Norwegii jest nieco luźniejszy. Najbardziej dobitnym przykładem jest to, że osoby tej samej płci mogą wziąć ślub kościelny. Czyli z założenia nikt Ci nie będzie mówił z kim możesz, co możesz i kiedy możesz.

W Norwegii większość ludzi akceptuje taki prosty fakt, że każdy człowiek jest inny i to jest okej. Stąd też mniej oceny w oczach innych i więcej akceptacji siebie.